Rzeczpospolita- gazeta polskich konserwatystów
Mało się pisze w polskiej prasie na temat orientacji politycznej różnych mediów. Orientacja ta jest często wynikiem struktury własnościowej danego wydawnictwa. Bez znajomości tych struktur rządzących mediami często jest trudno zrozumieć sytuację polityczną w danym kraju, która wg wielu jest odwzorowaniem sytuacji panującej na rynku mediów, które w krajach o niewykształconej demokracji często decydują o tym, kto będzie, a kto nie, miał wpływ na bieżąca politykę danego kraju. Media to ogromna władza, i warto by była to władza przejrzysta.
Rzeczpospolita jest gazetą opinii mającą największy zasięg wśród mediów pro-konserwatywnych. Gazeta ta wciąż powszechnie uważana jest za gazetę prorządową z racji posiadania do niedawna części jej udziałów (było to 49 %) przez rząd (za pośrednictwem Ministerstwa Skarbu). Rząd może wywierać presję na właściciela większości udziałów poprzez blokowanie sprzedania udziałów dotychczasowego właściciela większościowego nowemu nabywcy, do czego ma prawo. Kuluarowe opinie podają iż ceną za wyrażenie przez konserwatywno-narodowy rząd pod przywództwem PiS zgody na sprzedaż większościowego pakietu udziałów przez dotychczasowego głównego inwestora była zmiana charakteru pisma na mniej liberalno gospodarcze.
Orientacja polityczna
Jeśli można spisać krótką charakterystykę tego pisma, to pismo to jest dość powszechnie kojarzone z konserwatywną stroną spektrum politycznego, nieco bardziej konserwatywną niż brytyjski "The Times". Pismo np. oddaje łamy Rafałowi Ziemkiewiczowi, znanemu z większości sensownych, ale niekiedy także bardzo skrajnych poglądów (R. Ziemkiewicz na łamach tej gazety m.in. wybielał Inkwizycję w dość skrajnie jednostronny sposób, przemilczając jej zbrodnie przeciw ludzkości). W większości czasopismo w swej linii w polityce gospodarczej hołdowało etatyzmowi i interwencjonizmowi z wybiórczo pojmowanym liberalizmem gospodarczym, pomijającym całą skomplikowaną część dorobku współczesnej ekonomii, czyli problemy takie jak monopole naturalne, zawodność rynku etc. Jej czytelnicy to głównie sympatycy Platformy Obywatelskiej oraz PiS-u. Uznaje się ją za sympatyzującą z PO i reprezentującą światopogląd katolicki.
Krytyka
Gazeta uznawana jest w kręgach liberalnych i progresywnych za jednostronną, publikującą tylko polityków z kręgów konserwatywnych i niedopuszczającą do głosu polityków z partii liberalnych obyczajowo, a już w ogóle pomijająca nie-konserwatystów nie mających wiele wspólnego z polityką. Gazeta ta jest przez osoby o poglądach liberalnych oskarżana o szerzenie uprzedzeń typowych dla ideologii konserwatywnej, publikowała też teksty szerzące uprzedzenia wobec mniejszości seksualnych.
Redaktorzy działu ekonomicznego tej gazety są nieco na bakier w temacie wiedzy ekonomicznej, zarówno tej podręcznikowej, jak i praktycznej, czego wynikiem jest pro-etatystyczna orientacja gazety. Nie jest to jednak wyjątkiem w świecie polskich mediów, na tle którego gazeta ta dzięki swoim dodatkom tematycznym reprezentuje mimo wszystko relatywnie dobrą jakość, mimo wielu niedociągnięć. Nie jest to jednak medium które czytuję, z racji jego w moim odczuciu monokulturowego charakteru.
Rzeczpospolita jest gazetą opinii mającą największy zasięg wśród mediów pro-konserwatywnych. Gazeta ta wciąż powszechnie uważana jest za gazetę prorządową z racji posiadania do niedawna części jej udziałów (było to 49 %) przez rząd (za pośrednictwem Ministerstwa Skarbu). Rząd może wywierać presję na właściciela większości udziałów poprzez blokowanie sprzedania udziałów dotychczasowego właściciela większościowego nowemu nabywcy, do czego ma prawo. Kuluarowe opinie podają iż ceną za wyrażenie przez konserwatywno-narodowy rząd pod przywództwem PiS zgody na sprzedaż większościowego pakietu udziałów przez dotychczasowego głównego inwestora była zmiana charakteru pisma na mniej liberalno gospodarcze.
Orientacja polityczna
Jeśli można spisać krótką charakterystykę tego pisma, to pismo to jest dość powszechnie kojarzone z konserwatywną stroną spektrum politycznego, nieco bardziej konserwatywną niż brytyjski "The Times". Pismo np. oddaje łamy Rafałowi Ziemkiewiczowi, znanemu z większości sensownych, ale niekiedy także bardzo skrajnych poglądów (R. Ziemkiewicz na łamach tej gazety m.in. wybielał Inkwizycję w dość skrajnie jednostronny sposób, przemilczając jej zbrodnie przeciw ludzkości). W większości czasopismo w swej linii w polityce gospodarczej hołdowało etatyzmowi i interwencjonizmowi z wybiórczo pojmowanym liberalizmem gospodarczym, pomijającym całą skomplikowaną część dorobku współczesnej ekonomii, czyli problemy takie jak monopole naturalne, zawodność rynku etc. Jej czytelnicy to głównie sympatycy Platformy Obywatelskiej oraz PiS-u. Uznaje się ją za sympatyzującą z PO i reprezentującą światopogląd katolicki.
Krytyka
Gazeta uznawana jest w kręgach liberalnych i progresywnych za jednostronną, publikującą tylko polityków z kręgów konserwatywnych i niedopuszczającą do głosu polityków z partii liberalnych obyczajowo, a już w ogóle pomijająca nie-konserwatystów nie mających wiele wspólnego z polityką. Gazeta ta jest przez osoby o poglądach liberalnych oskarżana o szerzenie uprzedzeń typowych dla ideologii konserwatywnej, publikowała też teksty szerzące uprzedzenia wobec mniejszości seksualnych.
Redaktorzy działu ekonomicznego tej gazety są nieco na bakier w temacie wiedzy ekonomicznej, zarówno tej podręcznikowej, jak i praktycznej, czego wynikiem jest pro-etatystyczna orientacja gazety. Nie jest to jednak wyjątkiem w świecie polskich mediów, na tle którego gazeta ta dzięki swoim dodatkom tematycznym reprezentuje mimo wszystko relatywnie dobrą jakość, mimo wielu niedociągnięć. Nie jest to jednak medium które czytuję, z racji jego w moim odczuciu monokulturowego charakteru.
Komentarze
Prześlij komentarz